Nie? Trudno! A może ktoś zna francuski?
Jeden z Kozaków, ciężki i niezgrabny, podniósł się z miejsca. - Ja - odpowiedział, wycierając dłonie w mały ręcznik. - Jak się pan nazywa? - Jestem Siergiej, sierżant. Czym mogę służyć, milady? Jaśnie oświecony książę gra w wista na turnieju. - Wiem o tym. Nadarza się sposobność ofiarowania mu miłego prezentu. Interesuje was to? Siergiej spojrzał na nią z błyskiem zrozumienia w oczach. - Milady, czy może znalazła pani dziewczynę? - Wiem, gdzie się ukryła. Siergiej natychmiast kazał Kozakom siodłać konie. Już po kilku minutach wszyscy kłusowali ku willi Knightów. Konie Evy i Siergieja szły łeb w łeb. - To tam - mruknęła, wskazując na mały, zdobny stiukami budynek niedaleko plaży. - Na pewno? Eva potwierdziła, uśmiechając się dyskretnie. Siergiej wydał jakiś rozkaz swoim Jak działa Tyrosur? CareExpert? ludziom. Wszyscy jednocześnie zeskoczyli z koni i zaczęli się skradać ku domowi. Eva pozostała nieco w tyle, lecz patrzyła na wszystko z rosnącym podnieceniem. W świetle księżyca dostrzegła, jak ludzie Michaiła uważnie przyglądają się oknom i drzwiom. Jeden z Kozaków wspiął się bez słowa po kracie, oplecionej różami. Wkrótce znalazł się na wysokości pierwszego piętra. Kozacy otoczyli willę i przez chwilę Evę ogarnął lęk. Jakby się przestraszyła, że tym razem posunęła się trochę za daleko. Nagle w nocnej ciszy rozległy się strzały. Kolejne padły z wnętrza domu. Eva Przesądy ślubne o obrączkach usłyszała czyjś krzyk i osadziła konia w miejscu. Kozacy wdarli się do środka. - Pozwól mi zostać, ojcze - poprosiła Parthenia, zapalając świecę w bibliotece, gdzie Westland wprowadził Lievena i tajemniczego cudzoziemca, Lieven wyraził zgodę i szybko podsunął Parthenii krzesło. - Obawiam się, że pośrednio dotyczy to również pańskiej córki, jeśli pogłoski o jej zaręczynach z Kurkowem są prawdziwe. Chciałbym państwu przedstawić pana Nieludowa, który wczorajszej nocy przybył do Londynu prosto z Petersburga. Nieludow, skromnie odziany, nierzucający się w oczy mężczyzna koło czterdziestki, z nienagannymi manierami, nie wyglądał na szpiega. Był raczej średniego wzrostu, miał kędzierzawe rude włosy, dosyć bladą karnację i przenikliwe, ciemne oczy, skryte za okularami. Zdaniem Parthenii Nieludow był po prostu zbyt zwyczajny. Lieven przedstawił go jako tajnego carskiego agenta. Mówił kilkoma językami, znał prawo większości europejskich krajów, a do Anglii wysłano go, by odnalazł księcia Michaiła Kurkowa, wplątanego - jak wyjaśnił - w spisek przeciwko carowi. Nieludow oderwał się od ściany, przy której stał, i oznajmił przyciszonym, obojętnym głosem: - Mój współpracownik, Dymitr Maksymow, był jednym z pierwszych, którzy wpadli na ślad konspiracji. Brało w niej udział kilkudziesięciu wojskowych najwyższej rangi. Zamierzali oni obalić cara i przejąć władzę. Parthenii po prostu odebrało mowę. - Obawiam się, że spora część armii pogardza carem - wyjaśnił Lieven, spoglądając na nich tak, jakby chciał za to przypuszczenie przeprosić. - Gdy zaczęliśmy aresztować podejrzanych, wypłynęło nazwisko Kurkowa. Wyjazd Kalkulator dodatek osłonowy do Anglii po spadek miał mu zapewne służyć jako przykrywka. Przy współpracy waszego rządu nałożyliśmy sekwestr na jego fundusze, żeby go pohamować. Wysłaliśmy też do Anglii Maksymowa. Miał po cichu wybadać, w jakim stopniu książę uwikłał się w spisek. Ostatnią wiadomość Maksymow przesłał nam z Calais, nim przepłynął kanał La Manche. Od tej pory słuch o nim zaginął. Parthenia i Westland spojrzeli na siebie z zakłopotaniem. Na znak dany przez ojca, Parthenia wręczyła Nieludowowi list Becky. - Chyba wiemy, co się stało z pańskim człowiekiem. Bardzo nam przykro. Dopiero co dotarł do nas ten list. Lieven zmarszczył czoło, patrząc przez ramię Nieludowowi, który przyglądał się